czwartek, 15 marca 2018

Kerala - Allepey i Kumily


Podobno obraz jest więcej wart niż słowa... Idąc tym tropem poniżej filmik z naszej podróży między Canakona na Goa a Allepey w Kerali.


Nasz plan zakładał bezpośrednie przedostanie się do Kerali celem udania się docelowo do Kumily a tym samym do parku narodowego Periyar National Park and Wildlife Sanctuary. Aby to osiągnąć musieliśmy po przebyciu prawie 800 km w ciągu 16h pociągiem, zanocować w Allepey, by następnego dnia wyruszyć ku naszemu celowi oddalonemu o kolejne prawie 160 km.

Ale zanim wyruszyliśmy w dalsza drogę potrzebowaliśmy chwili oddechu w Allepey. Najlepszym sposobem na to jest po prostu miła miejscówka do spania oraz spacer po mieście.



Nasz hotel okazał się bardzo komfortowy z nienaganną obsługą. Winda oraz reszta drobiazgów zupełnie nie przystawały do tego do czego przywykłem przez lata podróżowania po krajach azjatyckich. No cóż takie są skutki zabierania mamusi na wyjazdy trampingowe...


Po ogarnięciu się i przebraniu ze śmierdzących pociągiem ciuchów, wyruszyliśmy na spacer po okolicy oraz pozałatwiać niezbędne sprawy. Miasto okazało się wyjątkowo hałaśliwe i tłoczne dla mojej mamy. Jak dla mnie nie odbiegało od standardowego miejsca w Azji, no ale lata praktyki robią swoje ;-)



Mimo wszystko udało się załatwić wszystko co zaplanowaliśmy i mogliśmy poświecić nieco czasu na podziwianie uroków Allepey.




Nawet mama złapała w końcu oddech i skorzystała z uroków tego miejsca...



Następnego dnia po słabym śniadaniu, pojechaliśmy tuk tukiem na przystań łódek wożących miejscową ludność po tzw. backwaters. Naszym celem była miejscowość Kottayam skąd zamierzaliśmy pojechać autobusem do Kumily.
Większość turystów przybywających do Allepey wykupuje "rejsy" na typowo turystycznych barkach, za wielokrotnie większe pieniądze po tych samych wodach, co regularne łodzie wożące miejscową ludność. My popłynęliśmy na trasie Allepey - Kottayam za 19Rs od osoby! "Rejs" okazał się bardzo przyjemny, a okolice malownicze i cieszące oko.





Po drodze mogliśmy obserwować normalne, codzienne życie miejscowych...







Po dotarciu do Kottayam przemieściliśmy się z przystani za pomocą tuk tuka na dworzec autobusowy, skąd wyruszyliśmy w ponad 4,5h podróż do Kumily. Większość podróży przespaliśmy.

Po dotarciu na miejsce, udaliśmy się do naszego Gh. Miejsce okazało się bardzo przyjemne, wyjątkowo czyste i estetyczne. Rodzina obsługująca ten Gh wykazała się dużą uprzejmością i gościnnością. Spokojnie i cierpliwie wyjaśnili jak zakupić bilety na zwiedzanie parku narodowego Periyar.

Po prysznicu poszliśmy coś zjeść na miasto.



Następnego dnia o 0530 byliśmy już na nogach. Szybko udaliśmy się pod kasy biletowe by załapać się na pierwszy lub drugi autobus do parku narodowego. Po wykupieniu biletów wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy do parku. Tu znów trzeba było stanąć w kolejce po bilety - tym razem na łódkę, która wozi turystów po terenie Periyar National Park.


Oczywiście nie obyło się bez nerwowej atmosfery i lekkich przepychanek z lokalesami, ale ostatecznie zdobyliśmy bilety na pierwszy kurs o 0730. Jak się później okazało, zupełnie niepotrzebnie się denerwowaliśmy, bo akurat trafiliśmy na koniec sezonu, oraz deszczowy dzień, wiec chętnych było mniej niż miejsc na łodziach.

O tym jak było w parku narodowym Periyar niech opowie film...


Żeby nie było, park jest naprawdę ładny, ale o tej porze roku i w deszczowy dzień powinien po prostu być nieczynny. Dlaczego? Ano dlatego, że to jedna wielka ściema i wyciągania kasy od "durnych" turystów. Żeby nie było, "białasów" było tylko kilka sztuk w tym my, reszta to lokalesi, no ale co z tego?! Nie widzieliśmy żadnych zwierząt poza bawołami które widuje się wszędzie w Indiach po prostu przy drodze...



Może w sezonie widać coś więcej. Niech każdy sam zdecyduje. Ja w każdy razie nie polecam o tej porze roku. Szkoda kasy i czasu na wyprawę w te okolice.



Jeszcze dziś ruszamy dalej na południe. Najpierw musimy wrócić do Allepey, by znów pociągiem przemieścić się na najdalej położony na południe, kraniec Indii, Komoryn!

Zdjęcia z Allepey i Kumily

Periyar National Park

Special bonus: Dłonie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz